Ciekawym pomysłem może być na przykład firma produkująca odzież (zobacz przykład: tania odzież damska na stronie www.krolowa-shoppingu.pl). Nie jest to co prawda, łatwa branża, ponieważ rynek zalewa tania odzież z Chin, przy odrobinie sprytu, można jednak jakoś sobie poradzić. Oczywiście przed założeniem firmy produkującej

Nadruki na opakowania okazują się być w praktyce całkiem dochodowym pomysłem na biznes. I mówimy tu nie tylko o nadrukach etykiet na opakowania foliowe, ale także takie w formie butelek, uzyskiwanych dzięki obróbce tworzyw sztucznych na gorąco. Jeśli kogoś interesuje rozpoczęcie działalności w branży przetwórczej – powinien w pierwszej kolejności zaopatrzyć się w sprawdzony i ergonomiczny sprzęt do produkcji opakowań. Specjalistyczne urządzenia Produkcję butelek oraz innych opakowań próżniowych przeprowadza się przy zastosowaniu specjalistycznych urządzeń. Należą do nich sprężarki – – oraz pompy próżniowe. Takie nowoczesne sprzęty do produkcji oferuje między innymi firma Jest to przedsiębiorstwo z długoletnią tradycją, udostępniające sprzęty najwyższej jakości. Przy pomocy sprężarek oraz pomp próżniowych każdy projekt opakowania w płynnym stopniu przechodzi od postaci czysto projektowej do realnej formy. Nawet najbardziej wymyślne kształty butelek powstają na nowoczesnych maszynach w rekordowo krótkim czasie, przy użyciu sprężonego powietrza i obróbki pod wpływem bardzo wysokiej temperatury. Wszechstronność zastosowania pomp próżniowych wzbudza podziw zarówno wśród znawców tematyki polimerów, jak i wśród laików tej dziedziny, którzy dopiero zgłębiają tajniki tego zjawiska. Materiały z różnych tworzyw Pompy próżniowe na nasze żądanie formować mogą nie tylko materiały z tworzyw sztucznych, ale także szkło. Problemu nie będzie stanowiła także produkcja opakowań aluminiowych, wykorzystywanych np. w motoryzacji. Produkcja polimerów wszelkiego typu pozwala na wytwarzanie opakowań na wszelkiego rodzaju produkty spożywcze, które każdego dnia wybieramy z półek w supermarketach. Z pomocą pomp próżniowych można także przeprowadzać procesy odgazowywania oraz otrzymywać ceramiczne materiały budowlane. Te wszechstronne urządzenia, w chwili zakupu, mają także dołączoną gwarancję. Nowoczesne formy przemysłowe tego typu służyć mogą także do drukowania i przerabiania papieru, co ma ogromny wpływ na ekologiczne zastosowanie surowców wtórnych. Dbałość o detale Drukowane etykiety na butelki przygotowywane są z największą dbałością o detale. Na etykietach przede wszystkim musi być widoczna nazwa danego produktu. To ona pełni funkcję poznawczą i jej zadaniem jest zapaść w pamięć potencjalnemu odbiorcy. Etykiety do opakowań w formie butelek przyklejane być mogą przez pracowników ręcznie lub automatycznie, za pomocą maszyn, na taśmach produkcyjnych. Do drukowania etykiet zazwyczaj stosuje się papiery samoprzylepne, bo w praktyce jest to o wiele wygodniejsze od stosowania kleju i smarowania nim każdej wydrukowanej powierzchni. Każda etykieta na butelkę po wydrukowaniu ma więc z tyłu umieszczoną warstwę ochronną, która zrywana jest prostym ruchem ręki. Maszyny pracujące przy naklejaniu etykiet dbają o to, aby każda z naklejonych powierzchni została dokładnie przyciśnięta do warstwy ze szkła lub tworzywa sztucznego i dokładnie wygładzona. Zanim butelki z zawartością wprowadzone zostaną na rynek, muszą jeszcze przejść kontrole jakościowe.
pomysł na biznes produkcja opakowań. Pomysł na biznes związany z produkcją opakowań może być obiecujący, biorąc pod uwagę rosnący rynek e-commerce, handel detaliczny oraz rozwój przemysłu spożywczego. Oto opis pomysłu na biznes związany z produkcją opakowań:
O trendach panujących na rynku opakowań kartonowych, rosnących kosztach produkcji i planach inwestycyjnych, rozmawiamy z p. Januszem Schwarkiem, prezesem BSC Drukarni Opakowań, czołowego polskiego producenta opakowań z tektury i papieru. Jaka koniunktura panuje obecnie na rynku opakowań i jakie będzie miała ona przełożenie na kontraktację w BSC Drukarni Opakowań? - Naszym planom niewątpliwie sprzyja otoczenie zewnętrze. Konsumpcja, wspierana dodatkowo pieniędzmi z programu 500+, rośnie, a bezrobocie maleje. Zgodnie z danymi Polskiej Izby Opakowań (PIO) przeciętny konsument z krajów wysokorozwiniętych zużywa rocznie opakowania o wartości 300–340 euro. W Polsce ta wartość jest o prawie 100 euro niższa. To pokazuje potencjał krajowego rynku. Dodatkowo, idealnie wpasowujemy się w trend obserwowany na rynku producentów opakowań. Zagraniczni producenci, mowa np. o firmach z sektora FMCG, kosmetycznego czy farmaceutycznego, lokują swoje fabryki na terenie Polski, głównie ze względu na dobrze wykształcone kadry i niższe koszty pracy. Następnie, poszukują oni lokalnych dostawców opakowań, oferujących najwyższe możliwości technologiczne, takich jak BSC Drukarnia Opakowań. Silna pozycja spółki w branży sprawia, że jesteśmy spokojni o kontraktację w tym roku i kolejnych latach. Optymizm opieramy na skutecznym modelu biznesowym BSC Drukarni Opakowań, który określają trzy zasadnicze fundamenty: wysoka marża, bezpieczeństwo i rozwój. Wartość dodaną uzyskujemy dzięki zarządzaniu całym procesem tworzenia opakowań - posiadamy własny dział badawczo-rozwojowy oraz dział konstrukcyjny. Jak ocenia Pan miniony rok?- Rezultaty wypracowane w 2017 r. są zgodne z naszymi oczekiwaniami. Dzięki pozyskaniu kontraktów gwarantujących relatywnie wyższą rentowność, w warunkach rosnących cen kartonu oraz kosztów wynagrodzeń, utrzymaliśmy stabilny poziom marż. Pokazuje to, że model biznesowy BSC Drukarni Opakowań jest skuteczny nawet w wymagających warunkach rynkowych. Czy wspomniany trend, polegający na rosnących cenach surowca, utrzyma się także w bieżącym roku? - Sytuacja na rynku surowca pozostaje wymagająca i w naszej ocenie można się spodziewać dalszych zwyżek cen kartonu w 2018 r. Oczekujemy jednak, że globalne podwyżki pozwolą nam skutecznie przenieść większość ich ciężaru na naszych odbiorców. Dodatkowo, dzięki temu, że jesteśmy częścią międzynarodowej grupy poligraficznej rlc Packaging Group, mamy łatwiejszy dostęp do surowca, w bardziej preferencyjnych cenach. A co z rosnącymi kosztami wynagrodzeń, czy w branży producentów opakowań mamy już do czynienia z rynkiem pracownika?- Pracownicy mogą wybierać aktualnie spośród wielu ofert pracy, dlatego znalezienie odpowiedniej osoby jest dużym wyzwaniem. Powyższe zjawisko można zaobserwować nie tylko wśród producentów opakowań, ale w firmach z wielu sektorów gospodarki. Z drugiej strony, rekordowo niskie bezrobocie jest korzystnym zjawiskiem dla konsumentów, czyli pośrednio naszych klientów. Konsumpcja jest aktualnie najważniejszym komponentem budującym PKB Polski, co przekłada się w sposób pozytywny na prognozę dotyczącą rynku opakowań - zgodnie z szacunkami Equity Advisors wartość polskiego rynku opakowań ma wzrosnąć z 38,2 mld zł na koniec 2017 r., do 46 mld zł w 2020. Ponad 80 proc. produkcji spółki trafia do znanych, światowych koncernów, Procter&Gamble, McDonald’s, Henkel, Avon, Colgate. Co sprawia, że powyższe firmy decydują się na współpracę z Państwem?- Produkcja opakowań to wyzwanie technologiczne i jakościowe, któremu od wielu lat skutecznie stawiamy czoła. Nasi Klienci doceniają fakt, że oferujemy im rozwiązania całościowe. Przejmujemy pełną odpowiedzialność za zarządzanie opakowaniem, począwszy od konsultacji, stworzenia projektu, poprzez produkcje kompleksowego opakowania, na które składają się: karton, ulotka i etykieta. Obok najwyższej jakości, Klienci oczekują od nas elastycznego dopasowania się do coraz wyższych wymagań ekologicznych. Opakowania ekologiczne jeszcze kilkanaście lat temu stanowiły niewielką część całego rynku opakowań. Aktualnie kwestie dotyczące ochrony środowiska stały się jednym z kluczowych tematów w publicznej debacie, a udział opakowań ekologicznych w światowej sprzedaży permanentnie wzrasta. Warto podkreślić, że papier jest surowcem, który może być poddany recyklingowi bardzo łatwo i wielokrotnie. To stwarza nam dodatkowe możliwości, by oprócz opakowań jednostkowych produkować także zadrukowane opakowania zbiorcze z tektury litej, będące jednocześnie poręcznym elementem transportowym. Do produkcji stosujemy surowce z certyfikatami FSC i PEFC, które potwierdzają, że zostały one pozyskane przy zachowaniu zasady zrównoważonego rozwoju. Dla naszych odbiorców istotnym elementem jest także bezpieczeństwo. Mam na myśli nie tylko użycie bezpiecznych komponentów do produkcji, ale również zachowanie zasad bezpieczeństwa podczas samego procesu wytwórczego. BSC Drukarnia Opakowań jest w trakcie realizacji programu inwestycyjnego. Jak przebiega ten proces i jak ważny jest dla spółki? - W listopadzie 2017 r. rada nadzorcza spółki zatwierdziła zmodyfikowany program inwestycyjny na 2018 r. na kwotę prawie 46 mln zł, co w połączeniu ze spodziewanymi wydatkami inwestycyjnymi w 2017 r. w kwocie ok. 9 mln zł daje blisko 55 mln zł wydatków inwestycyjnych w latach 2017-2018. Realizacja programu inwestycyjnego przebiega zgodnie z założeniami. Jego centralnym punktem jest nowy zakład produkcyjno-magazynowy, który ma być gotowy w IV kwartale 2018 r. W 2019 r. ma ruszyć produkcja. Koszt samej budowy nowej fabryki – łączna powierzchnia nowego zakładu wyniesie prawie 12 tys. mkw. – wyniesie ok. 14,5 mln zł, a zakup nowoczesnych maszyn w pierwszym etapie to wydatek ponad 22 mln zł. Na koniec grudnia 2017 r. zaawansowanie wydatków na budowę infrastruktury wynosiło ponad 4 mln zł. Realizowany program inwestycyjny będzie trampoliną do poprawy wyników w kolejnych latach, głównie dzięki wzrostowi mocy produkcyjnych i nowoczesnemu parkowi maszynowemu, który da nam możliwość rozwoju w nowych obszarach, takich jak np. druk rolowy. Jakie to konkretnie możliwości? - Mówiąc o szansach, jakie daje rozwój w obszarze druku rolowego, mam na myśli przede wszystkim możliwość uszlachetnień in-line. Możemy uzyskać w jednym procesie efekty, jakie w tradycyjnym procesie druku arkuszowego są niedostępne i wymagają kilku operacji przed lub po druku. Laminowanie surowca metalizowaną folią PET, coldstapming, druk dwustronny, lakierowanie dwustronne, uzyskanie efektu holograficznego w lakierze to tylko część możliwości jakie daje maszyna rolowa. Niezaprzeczalną zaletą tego typu rozwiązania jest możliwość stosunkowo szybkiego otrzymania wysokoprzetworzonego opakowania w formie wysztancowanej, gotowej do spakowania lub klejenia. Jest ono dedykowane tym klientom, którzy wymagają wysoko uszlachetnionych opakowań i realizacji zamówienia w relatywnie krótkim czasie. Jakie inne obszar rozwoju są z Państwa punktu widzenia perspektywiczne?- Chcemy, aby trzonem produkcji stał się arkuszowy druk offsetowy konwencjonalny, druk w technologii UV oraz druk opakowań bezpiecznych dla żywności. Dalszy rozwój opakowań wysokoprzetworzonych z wykorzystaniem technologii druku Flexo HD z uszlachetnianiem in-line to teraźniejszość i najbliższa przyszłość. Obserwujemy również, jak rozwija się druk cyfrowy i cyfrowa produkcja opakowań. Jakie plany i cele, poza realizacją programu inwestycyjnego, BSC Drukarnia Opakowań ma na 2018 r. i kolejne lata? - W kolejnych latach planujemy utrzymać pozycję czołowego dostawy opakowań dla segmentu kosmetycznego i spożywczego. Naszym celem jest także wzrost udziału w sprzedaży segmentu farmaceutycznego. Branża farmaceutyczna jest relatywnie bardziej odporna na wahania koniunktury. Ponadto, relacje biznesowe zbudowane z klientami z branży farmaceutycznej mają zazwyczaj charakter długotrwały. Co istotne, spełniamy wyśrubowane normy i dysponujemy szeregiem certyfikatów, dlatego jesteśmy w stanie sprostać wysokim wymaganiom klientów z tej branży. Naszym celem jest kontynuacja organicznego wzrostu grupy. W przypadku, kiedy na rynku pojawi się ciekawa możliwość akwizycji, gwarantująca nam efekty synergii, to na pewno ją rozważymy. Dziękujemy za rozmowę. Rzeźbiony świecowy biznes jest to świetny sposób połączenia artystycznego hobby i sposobu zarobku. Według Narodowego Stowarzyszenia Candle, w 2010 roku roczna sprzedaż świec w Stanach Zjednoczonych wyniosła 2 mld euro, 70 procent domów używa tych świec. Rzeźbiony świecowy biznes możesz wykonywać w zaciszu domowym.
W Grajewie równe 30 lat temu powstał Torpol – jeden z tegorocznych podlaskich Diamentów w kategorii firm o przychodach od 5 do 50 mln zł. Początki nie były łatwe. – Zajęliśmy się produkcją worków papierowych z wkładką polietylenową w garażu, korzystając z materiałów kupionych od zewnętrznych firm – wspomina Dariusz Lipski, prezes firmy Torpol. Dzisiaj z produkcji garażowej pozostały już tylko wspomnienia i… podstawowy produkt spółki. Torpol dysponuje nowoczesnym zakładem produkcyjnym i nadal produkuje głównie worki papierowe z wkładką polietylenową. Tyle że już całkowicie samodzielnie i spełniając wyśrubowane normy jakościowe. – Posiadamy dwie kompletne linie do produkcji worków, własną drukarnię, która wykonuje wysokiej jakości nadruki na naszych opakowaniach, oraz mieszalnię farb. Samodzielnie wytwarzamy folię polietylenową. Speł-niamy też wiele norm ważnych dla naszych klientów. Między innymi nasze produkty certyfikowane są atestem PZH oraz wdrożyliśmy system analiz i kontroli punktów krytycznych HACCP – tłumaczy Dariusz Lipski. To ważne, bowiem głównym klientem spółki są mleczarnie. I to głównie polskie mleczarnie, na które przypada około 80 procent sprzedaży. Wykorzystują one worki do pakowania produktów mlecznych. Rynek opakowań - jak zbudować markę – Naszą markę budujemy od lat, w kontaktach z klientami jesteśmy elastyczni, szybko odpowiadamy na ich potrzeby. To pozwala nam cały czas pozyskiwać nowe zamówienia. Zdobyć status zaufanego dostawcy w tej branży nie jest łatwo, ale gdy już to nastąpi, owocuje wieloletnią i dobrą współpracą – twierdzi Dariusz Lipski. Czytaj więcej: Diamenty Forbesa. Tysiące powodów do dumy Spółce pomógł też rozwój technologii. Mleczarnie w ostatnich latach mocno inwestowały w linie do proszkowania. Suszą więcej niż w przeszłości. Tak więc konsekwencja i specjalizacja w przypadku spółki z Grajewa, która właśnie kończy budowę nowego zakładu w SSSE w Szczuczynie, okazała się kluczem do sukcesu. E-handel też zwiększa zapotrzebowanie na opakowania. Zamówione w internecie produkty trzeba przecież dostarczyć do klienta Fot.: 123RF Historia firmy Torpol wpisuje się w trwający boom na polskim rynku opakowań. Nad Wisłą – jak czytamy w opublikowanym w listopadzie ubiegłego roku raporcie Santander Bank Polska i SpotData „Rewolucja opakowań. Polscy producenci wobec zmian regulacji i preferencji konsumentów” – rocznie produkuje się około 6 mln ton opakowań. W przeliczeniu na mieszkańca daje to około 157 kilogramów, czyli wciąż mniej niż średnio w Unii Europejskiej (około 180 kg) – zauważają analitycy w raporcie. Ale wielkość ta rośnie wagowo w tempie około 10 proc. rocznie, wobec niecałych 2 procent średnio w Unii Europejskiej. Natomiast przychody branży opakowaniowej powiększają się w tempie ponad 12 proc. rocznie. „Polska stała się hubem produkcji w tej branży” – czytamy w najnowszym raporcie o polskim rynku opakowań. W praktyce oznacza to między innymi, że w ciągu ostatnich ośmiu lat średnioroczny wzrost zagranicznej sprzedaży branży sięgał 11,2 proc. Jednocześnie sektor rósł też dzięki eksportowi pośredniemu, czyli wzrostowi wywozu pakowanych towarów. Tak dobre wyniki łączyć należy z poważnymi zmianami, do których doszło na europejskiej mapie gospodarczej. Jak zmienia się rynek W znacznym stopniu dotyczą one przemysłu. Po załamaniu na rynkach finansowych z 2008 r. Niemcy, Austria, Polska, Czechy i Słowacja były jedynymi krajami w Unii Europejskiej, w których zatrudnienie w przemyśle rosło. „Wysoka konkurencyjność kosztowa tych krajów, czyli stabilne jednostkowe koszty pracy, oraz niska wrażliwość na wstrząsy w światowym systemie finansowym sprawiły, że firmy produkcyjne z regionu zyskały dodatkową przewagę nad firmami z innych krajów europejskich” – czytamy w raporcie Santander Bank Polska i SpotData. Zdaniem autorów raportu wynikało to z wysokiego odsetka upadłości w krajach dotkniętych kryzysem oraz rosnącego popytu na tańsze towary wśród konsumentów z krajów dotkniętych rosnącym bezrobociem. Znaczące jest, że w roku 2018 udział Polski w imporcie do Niemiec zrównał się z udziałem Włoch – czyli gospodarki prawie czterokrotnie większej. To pokazuje, jaką dynamikę miał rozwój niemieckich łańcuchów dostaw w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. – Polski sektor opakowań wykazał niską wrażliwość na wstrząsy gospodarcze, a jego przewaga kosztowa, w tym stabilne jednostkowe koszty pracy, pozwoliła na sukcesywną ekspansję zarówno w produkcji, jak i w eksporcie. W czasach upadłości licznych europejskich producentów zagraniczni inwestorzy nie tylko chętnie kupowali polskie opakowania, ale i przenosili produkcję nad Wisłę. Obecnie stanowią ok. 60 proc. firm z branży – mówi Kamil Mikołajczyk, dyrektor ds. sektora produkcji przemysłowej w Santander Bank Polska. Zobacz również: Diamenty Forbesa. Prywatni ciągną cały przemysł I to również widać na tegorocznej liście Diamentów Forbesa, na której producentów opakowań znajdziemy co najmniej kilkunastu. Wśród nich jest na przykład Progroup Board ze Smolic pod Łodzią. To spółka córka niemieckiego koncernu Progroup AG, który według jego własnych szacunków jest czwartym producentem tektury falistej w Europie. Progroup AG produkuje też tekturowe pudełka. W Polsce ma dwa zakłady – jeden właśnie w Smolicach, drugi w Trzcinicy, niedaleko Kępna. 1,3 mld złotych zysku netto, przy przychodach 3,8 mld złotych. O wysokości marży osiąganej przez Mondi Świecie większość menedżerów może tylko marzyć Fot.: Forum Ten pierwszy wiele znaczy w strukturach Progroup AG. W 2009 roku uruchomiono w nim największą w owym czasie w Polsce (a także jedną z najbardziej wydajnych w Europie) fabrykę wytwarzającą rocznie 165 tysięcy ton tektury falistej, przy szerokości roboczej 3,35 metra oraz prędkości roboczej 400 m/min. Wzorcowy zakład uzupełnił w pełni zautomatyzowany magazyn wysokiego składowania z 13 tysiącami miejsc paletowych. Przychody spółki Progroup Board sięgnęły w 2018 roku 734,6 mln zł. Trzy lata wcześniej były niemal dwa razy mniejsze. W rankingu Forbesa wyróżnia się też Mondi Świecie – jeden z największych w Europie producentów papierów do produkcji tektury falistej i zarazem jeden z największych tegorocznych Diamentów. Przychody spółki w 2018 roku sięgnęły kwoty 3,8 mld zł, a zysk netto 1,3 mld zł. To liczby imponujące, które pokazują, że produkcja papieru do opakowań w nowoczesnym i ciągle modernizowanym zakładzie jest wysoce opłacalna – o wysokości osiąganej tutaj marży wielu menedżerów może tylko marzyć. Historia spółki sięga początku lat 60. ubiegłego wieku. Kiedy w Polsce odrodził się wolny rynek, państwowe Zakłady Celulozy i Papieru w Świeciu przekształcono w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa. W 1997 roku 15 proc. akcji spółki wprowadzono na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych, a większościowy pakiet akcji przejął inwestor strategiczny – spółka Framondi NV, zarejestrowana w Holandii. Firma zmieniła nazwę na Frantschach Świecie, potem Mondi Packaging Paper Świecie i ostatecznie od 2008 roku działa pod nazwą Mondi Świecie. Z giełdy Mondi Świecie zostało wycofane w 2012 roku, obecnie do Grupy Mondi należy 100 proc. kapitału spółki, która jest jej największą fabryką w Polsce. Polska na tle europejskiego rynku Mondi Świecie wiele znaczy w polskiej gospodarce. Na liście „Rzeczpospolitej” 500 największych polskich przedsiębiorstw potentat ze Świecia uplasował się w 2018 roku na 92. miejscu. Z kolei latem ubiegłego roku ten sam dziennik umieścił Mondi Świecie na 22. pozycji w rankingu największych polskich eksporterów. W 2018 roku spółka osiągnęła ze sprzedaży zagranicznej 2,7 mld zł przychodu – 70 proc. całej swej sprzedaży. W ciągu roku ten eksport udało się powiększyć aż o 30,5 proc. Ciekawostką na liście Diamentów z branży opakowaniowej jest spółka Flex Films Europa z Wrześni. Należy ona do The Uflex Group, wywodzącego się z Indii drugiego na świecie producenta folii do celów spożywczych, farmaceutycznych i chemicznych. We Wrześni koncern produkuje wysokiej klasy folię poliestrową metalizowaną lub o gładkiej fakturze, która jest wykorzystywana w opakowaniach spożywczych i farmaceutycznych. Flex Films Europa, której sprzedaż w 2018 roku przekroczyła 337 mln zł, kończy właśnie, kosztem około 60 mln euro, rozbudowę zakładu. W nowej hali produkcja ma ruszyć wiosną, właśnie zatrudniani są nowi pracownicy. Gdziekolwiek w Europie używane są kartony – duża szansa,że pochodzą z Polski przedstawicielom Fot.: 123RF Ale nie wszystkie duże Diamenty związane z przemysłem opakowaniowym to koncerny zagraniczne. Na ich liście jest też polska firma Gruplast z Kołbieli pod Mińskiem Mazowieckim. To jeden z największych w Polsce producentów folii stretch, folii spożywczej, worków i toreb LDPE, HDPE i CPP – do chleba i na warzywa. Przychody firmy w 2018 roku wyniosły ponad 460 mln zł, firma ma dwa zakłady produkcyjne i zatrudnia ponad 300 pracowników. Czytaj także: Gospodarka Cyfrowi liderzy Poza dużymi Diamentami z branży opakowaniowe w tegorocznym rankingu jest też wiele mniejszych polskich spółek. Często – podobnie jak Torpol – z powodzeniem operują one w mniej lub bardziej specjalistycznej niszy. I tak na przykład jednym z opolskich Diamentów jest Drukarnia Ipak – jedyny w Polsce producent opakowań do maszynowego pakowania szklanych ampułek i fiolek dla przemysłu farmaceutycznego. Na liście mazowieckich Diamentów znajdziemy z kolei firmę KP-Karton z Kobylina pod Grójcem, która specjalizuje się w produkcji kartonów otwartych na owoce – to takie duże tacki tekturowe, które często można spotkać w supermarketach i na targach z owocami. Warto tu zaznaczyć, że KP-Karton już w początkach swojej działalności działał na dużym i chłonnym rynku – Grójec leży w centrum jednego z polskich zagłębi sadowniczych. Z pewnością w kolejnych edycjach Diamentów Forbesa również nie zabraknie spółek z branży opakowaniowej. Eksperci Santander Bank Polska i SpotData spodziewają się, że w najbliższych latach nadal będzie się ona rozwijać i zwiększać eksport w tempie ok. 6,5 proc. rocznie. Może to doprowadzić do tego, że polski eksport opakowań na osobę będzie mógł w 2025 roku osiągnąć 100 proc. poziomu niemieckiego. By jednak tak się stało, firmy z branży nad Wisłą czekają niemałe inwestycje. Do 2025 r. będą musiały zainwestować 20–25 mld zł. Większość tych środków sfinansuje inwestycje odtworzeniowe oraz inwestycje w powiększanie majątku produkcyjnego, czyli między innymi budynki i maszyny. Część – około 2–4 mld zł – zostanie przeznaczona na dostosowanie firm do zmian regulacyjnych związanych z rozwojem gospodarki obiegu zamkniętego. „Inwestycje te będą polegały na rozbudowie mocy produkcyjnych w przypadku opakowań, które będą spełniały wymogi gospodarki obiegu zamkniętego, na poszukiwaniu innowacyjnych rozwiązań materiałowych, rozwoju projektowania sprzyjającego recyklingowi” – czytamy w raporcie Santander Bank Polska i SpotData.
Tak właśnie jest także w kwiatami. Aby wyrosły z nasion, potrzeba także wiele cierpliwości (jak nie więcej – są bardziej delikatne), opieki, aby kiedy wzejdą – dały nam mnóstwo satysfakcji, a może i pieniędzy. Producent kwiatów nie jest człowiekiem liczącym na szybki zysk. Ale jeśli poczeka odpowiednią ilość czasu, jego Jak to mówią: „Ile głów – tyle pomysłów”. Pomysły na biznes bywają różnorakie. Od całkiem szalonych, do tych „całkiem przyziemnych”. Jednak większość ludzi trzyma się tzw. „poziomu środka”. Czyli stara się nie popadać w niebezpieczne skrajności. Jest wiele prawdy w tym, że bez ryzyka nie ma dochodu. Inwestując w nasz biznes z automatu ryzykujemy nasze pieniądze po to, aby wyciągnąć jeszcze więcej. Bowiem nigdy nie wiadomo jak ułoży się rynkowa koniunktura. Wkładając w interes pieniądze, oczekujemy zarobku i jest to jak najbardziej normalne. Skrajnym niebezpieczeństwem może okazać się zwykły upór, który właśnie może doprowadzić do niezamierzonego upadku. Każdy błąd na rynku biznesu trzeba odpowiednio przeanalizować i nie upierać się, że następnym razem się uda. Przy okazji – poznając nasze błędy – poznajemy nie tylko rynek, ale także siebie. Produkcja opakowań Aby zająć się tym biznesem (zresztą jak każdym innym), potrzeba najpierw rzetelnego rozpoznania rynków zbytu. Niby żyjemy w czasach, gdzie bez opakowań nie jest możliwa normalna egzystencja, ale jeśli np. na jednej wsi, wszyscy gospodarze zajmują się produkcją jajek, to jaką one mogą osiągnąć cenę? Czy ta cena będzie na tyle opłacalna, aby choćby wyżywić kury, nie wspominając już o swojej rodzinie? Oczywiście, że nie. Mało tego. Nikt w takiej wsi nie kupuje jajek, ponieważ ma swoje. A ci, co kupują, to raczej sporadycznie (turyści, letnicy) i nie zapewnią gospodarzowi praktycznie żadnego zysku. Tak samo ma się sprawa z opakowaniami. Niby są bardzo potrzebne, niby opakowań używa się codziennie i w każdym sklepie, hurtowni, czy nawet na bazarach, ale gdyby było ich za dużo, ceny spadłyby, zupełnie nie rekompensując materiałów, produkcji i co najgorsze – włożonych w biznes pieniędzy. Dalej – to już tylko bankructwo. Co zatem trzeba zrobić? Jak pisałam wyżej – rozpoznanie rynku, to podstawa każdego biznesu. Kolejną rzeczą jest zapoznanie się z konkurencją, ich cenami, oraz ilością produkcji. Może tak być, że nasza konkurencja pomimo tego iż ma wysokie ceny, nie nadąża z produkcją. Wtedy można niejako „podłączyć się” z własną inicjatywą i wystartować w biznes z prędkością formuły jeden. Każdy dzień jest ważny, więc nie trzeba przejmować się co przyniesie następny rok. Oczywiście prognozowanie zysków to jeden z ważniejszych czynników sukcesu, jednak i tu żadne skrajności nie są dobre. Wręcz przeciwnie, można już na starcie się zniechęcić i przegapić niezły zarobek. W Polsce założenie firmy to nie problem i nie są to wielkie koszty na początek. Także ZUS daje odsapnąć początkującym biznesmenom, gdyż przez dwa lata „ofiaruje” specjalne ulgi na składki ubezpieczeniowe. Podatki owszem, są wysokie, ale też koszty uzyskania przychodu to także nie banał. Dobra księgowa poradzi sobie i z tym, zwalniając nas na początku działalności z wielu niepotrzebnych wydatków. Mimo wszystko sama produkcja opakowań może wymagać na początku nakładów na materiały i maszyny, ale w finale może być bardzo opłacalna, szczególnie, jeśli konkurencja nie będzie zbyt duża. Więcej informacji na temat produkcji opakowań znajdziecie na stronie Przykładowo, na fakturach czy paragonach związanych ze sprzedażą produktów w opakowaniach powinien znaleźć się numer rejestrowy BDO Twojej firmy. Co istotne, brak numeru na dokumentach jest zagrożony administracyjną kara pieniężna w wysokości od 5 000 zł do 1 000 000 zł. #7 Uiszczanie opłaty rocznej za BDO. Last but not least. Opakowania kartonowe klapowe czy fasonowe – które wybrać? W zależności od zastosowania i potrzeb możemy znaleźć różne rodzaje opakowań kartonowych na rynku. Do najpopularniejszych rozwiązań zaliczamy opakowania klapowe i fasonowe. Dowiedz się, czym się różnią i na które warto postawić. Read More >> Produkcja opakowań to najbardziej dynamiczny element całego łańcucha dostaw pakowanych towarów. Jednym z głównych motorów wzrostu zapotrzebowania na opakowania produkowane w Polsce jest popyt generowany przez zagranicę. Średnioroczny wzrost wagowy eksportu opakowań wynosił w ostatnich ośmiu latach ok. 11%. Produkcja opakowań, czyli rosnąca branża na polskim rynku Produkcja opakowań okazuje się być coraz bardziej intratnym biznesem. Jak się okazuje jest ona szacowana na ponad 11 miliardów euro, a wzrost produkcji w 2018 r. w stosunku do lat poprzednich ukształtował się na poziomie 6 – 6,5%. Pomysł na własny biznes. Przed założeniem firmy cateringowej warto sprawdzić zapotrzebowanie na rynku i konkurencję (oferowane produkty, ceny), a następnie zastanowić się nad biznesplanem. Po gotowe posiłki sięgają głównie młodzi ludzie (18-24 lata) z dużych miast. Najczęściej są to mężczyźni (źródło: PAP/CBOS).
Trendy bieżące. Opakowania z tworzyw sztucznych liderem rynku opakowań (39% wartości rynku), przed opakowaniami z papieru i tektury (37%). W latach 2011-2016 wzrost wartości produkcji opakowań z tworzyw sztucznych w Polsce o ponad 5 mld zł (62%), w tym w 2016 o 10,5% r/r. Ok. połowa przychodów branży to sprzedaż eksportowa.
S7hH.
  • si25ork3e8.pages.dev/26
  • si25ork3e8.pages.dev/90
  • si25ork3e8.pages.dev/95
  • si25ork3e8.pages.dev/71
  • si25ork3e8.pages.dev/29
  • si25ork3e8.pages.dev/24
  • si25ork3e8.pages.dev/99
  • si25ork3e8.pages.dev/41
  • produkcja opakowan pomysl na biznes