Nie pójdziesz na zakupy dla siebie. Nie uśniesz sobie za stołem, nie puścisz bąka, nie zwyzywasz kierowcy na skrzyżowaniu. Mamusia przecież nigdy tak nie robi! Z rzeczy, których nigdy już nie zrobisz, odkąd zostaniesz matką, na prowadzenie wybija się zwykłe siedzenie na czterech literach. No nie da się.
Przeżywasz życiowy kryzys? Utraciłeś kogoś bliskiego? Dopadła cię poważna choroba? Jesteś bankrutem? Nie wiesz co robić?Nikt nie wie bo skąd mielibyśmy wiedzieć, co robić jeżeli jeszcze nigdy w życiu nie było nam tak źle, nigdy nie odczuwaliśmy takiego opisuje przypadki konkretnych osób, które poradziły sobie w sytuacjach skrajnych. Sporządziła listę rzeczy, które trzeba zrobić, gdy życie się rozpada, w odpowiedzi na gorącą prośbę swojego przyjaciela. Tak powstała ta książka, która pomogła już wielu osobom. Być może pomoże także Tobie?Nie gwarantujemy, że po lekturze od razu i radykalnie zmieni się Twoje życie ale chociaż dowiesz się jakie konkretne działania stoją przed tobą. W związku z tym, że powstały już dwa wpisy o tym, czego do dzieci nie mówić (część pierwsza i część druga), nadeszła najwyższa pora na listę rzeczy, które warto mówić do dzieci. Oto one: 1. Jesteś ważny. Każdy jest ważny. Im wcześniej zaczniemy mówić to naszym dzieciom, tym szybciej uda im się w to uwierzyć. 2.My, rodzice, codziennie walczymy z mnóstwem przeciwności. Brzydka pogoda i konieczność siedzenia dzieci w domu, infekcja, korek w drodze do przedszkola i do pracy - to tylko część z wyzwań, które mogą wyprowadzić z równowagi nas... i dzieci. Najmłodsi też mają swoje humory, a na pewnym etapie rozwoju nawet skłonność do świadomego sprawdzania, jak daleko mogą się posunąć w ustalaniu granic i hierarchii w rodzinie. Wówczas rodzic często czuje się bezradny, a wszystkie dotychczas poznane profesjonalne porady z książek czy z ust specjalistów, wydają się nic nie warte. Jak zapanować nad sobą, by panować nad dziećmi? To nie lada wyzwanie. Nie mamy na to pytanie prostej odpowiedzi, ale możemy podpowiedzieć, czego dzieciom nie mówić. Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO. Zobacz też: 6 rzeczy, przez które możesz stać się toksycznym rodzicemNigdy nie wiadomo, jakie motywacje lub powody kryją się za nieposiadaniem dzieci. Poniżej przedstawiamy listę "grząskich tematów" czy też rzeczy, których po prostu lepiej nie mówić fot. Fotolia Są słowa, które wydają się nieszkodliwe, a jednak negatywnie wpływają na dziecko. Wystarczy jedno nieprzemyślane zdanie, żeby zburzyć pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa naszej pociechy, a także wpłynąć na jej zachowanie. Słowa, których nie powinno usłyszeć nigdy żadne dziecko Oto słowa, których nigdy nie wypowiadajcie w obecności swoich dzieci: 1. Nie lubię cię! Nie kocham cię! Niezależnie od tego, co mówi do ciebie dziecko i co robi, ty nigdy nie wypowiadaj tych słów. Twoja pociecha powinna mieć pewność, że niezależnie od tego, jak się zachowa, ty zawsze będziesz ją kochać. Tak buduje się poczucie bezpieczeństwa u dziecka. 2. Nie dasz rady! Jeśli dziecko chce, próbuje, nie zabraniaj mu. W żadnym wypadku nie mów, że sobie z czymś nie poradzi, bo straci wiarę we własne siły. Może nie zdajemy sobie sprawy, ale maluch słysząc takie słowa, będzie je pamiętał również w dorosłym życiu. I nawet, gdy będzie miał okazję coś osiągnąć, to nie podejmie żadnego działania, bo stwierdzi, że i tak nie da rady. 3. On już to potrafi, a ty, mimo że jesteś starszy, nie! Nie porównuj swojej pociechy do innych dzieci. Dajesz jej wtedy do zrozumienia, że jest gorsza od innych. 4. Jesteś leniem/kłamczuchem itp. Czasem wystarczy raz przypiąć dziecku etykietę, a zostanie ona z nim do końca życia. Unikajmy tego! 5. Jak będziesz niegrzeczny, odejdę i już nigdy mnie nie zobaczysz Takimi słowami, możemy odebrać dziecku poczucie bezpieczeństwa. Opuszczenie dziecka przez rodzica to najgorsze, co może mu się przydarzyć. 6. Daj spokój! Nie płacz już! Maluch powinien mieć możliwość wypłakania się zawsze, gdy tego potrzebuje. Nie wolno mu tego zabraniać i zmuszać go do tłumienia emocji. Negatywne uczucia - pozwalać na nie czy ich zakazać? 7. Jak tata wróci do domu, to dostaniesz za swoje! Jeśli nie chcesz, żeby powrót taty do domu kojarzył się dziecku z czymś nieprzyjemnym, nigdy tak nie mów. Wypowiadając takie słowa, dajesz też maluchowi do zrozumienia, że sobie nie radzisz i tracisz w jego oczach. Konsekwencje mogą być takie, że dziecko nie będzie cię słuchać, twoje zdanie będzie miało za nic. Przestaniesz być dla niego autorytetem. 8. Wstawaj! Nic ci nie jest! Może dla nas lekko zdarte kolano nie jest niczym strasznym. W oczach malucha wygląda to zupełnie inaczej. Zamiast mówić, że nic się nie stało, pogłaszcz dziecko i powiedz, że zaraz przestanie boleć. 9. Obiecuję ci! Jeśli nie jesteś pewna, że dotrzymasz obietnicy, nie obiecuj. Lepiej powiedz, że nie wiesz jeszcze, zobaczysz, postarasz się. Złamana obietnica boli dziecko bardziej niż dorosłego. Poza tym zawiedziony maluch, nie zaufa kolejny raz. 10. To twoja wina! Dziecko będzie strasznie przeżywać takie słowa. Wzmocni to jego poczucie winy i w przyszłości będzie czuło się niepewnie wykonując najprostsze czynności. Konsekwencje słów, które wypowiadamy do dziecka Co się dzieje, gdy mówimy do dziecka powyższe słowa? Naruszamy jego integralność. Nie pozwalamy mu samodzielnie myśleć i podejmować decyzji. Sprawiamy, że przestaje ufać wszystkim wokół, sobie też. Przez to traci poczucie bezpieczeństwa. Staje się wycofane, boi się świata, często płacze z byle powodu lub wręcz przeciwnie – jest niegrzeczne, agresywne. Dzieci są dla nas najważniejsze i chcemy dla nich jak najlepiej, ale niekiedy w chwilach zwątpienia lub frustracji mówimy im rzeczy, których nigdy nie powinny usłyszeć. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji wypowiedzianych zdań. Dlatego czasem policzmy do dziesięciu, zanim coś powiemy. 25 rzeczy, które powinien usłyszeć od rodziców każdy nastolatek Oto kilka przyjaznych dla dorosłych pytań dotyczących Nigdy w życiu nie: 1. Nigdy nie zdarzyło mi się spać na zewnątrz po pijanemu. To, gdzie śpisz, nie ma znaczenia, gdy jesteś pijany! 2. Nigdy nie piłem whiskey jak wody. Przejście z piwa na whiskey to taki flex! 3. Nigdy nie zdarzyło mi się po pijanemu nazwać kogoś. Istnieje wiele mitów dotyczących opieki nad dzieckiem. Wiele z nich może wprowadzać w błąd matki, które opiekują się swoim pierwszym dzieckiem. Przekonaj się czego nigdy nie powinno się robić z dzieckiem. Bycie matką to skomplikowane zadanie i najważniejszą rzeczą, o której powinnaś wiedzieć to czego nie powinnaś z nim robić. Dzięki miłości i cierpliwości przejdziesz przez ten etap życia wzorowo. Podczas ciąży wciąż jesteś zasypywana poradami matek i babć, co nie oznacza, że są one nieomylne i wiedzą jak prawidłowo wychować prawda, że bycie matką jest ciężką pracą, szczególnie po raz pierwszy, jednak nie jest to rzecz niewykonalna. Dzięki odpowiednim informacjom i praktyce, wychowasz swoje dziecko na zdrową i szczęśliwą w kwestii wychowania istnieją rzeczy, których nigdy nie powinniśmy oraz rzeczy, których nie powinniśmy z nim robić1. Pozwalać mu płakać przez długi czasJako matka z pewnością miewasz momenty, kiedy jesteś wyjątkowo zajęta. Jednak pamiętaj że Twoje dziecko potrzebuje stałej opieki i poprzez płacz próbuje się z Tobą komunikować i coś zasygnalizować. Płakanie jest jego jedynym sposobem na wyrażenie swoich dziecku płakać przez dłuższy czas może być szkodliwe. Będzie ono czuło ogromny niepokój, co spowoduje tylko zawyżony poziom stresu, zależność, poczucie niepewności oraz możliwy negatywny wpływ na jego emocjonalny oraz intelektualny będziesz natomiast stale gotowa na komunikację z maluchem, tylko umocnisz w nim więź oraz zaufanie do siebie. W przyszłości nie będzie człowiekiem o niskim poczuciu własnej wartości, ale raczej dowartościowaną, pewną siebie Kładzenie go na brzuchu do łóżkaKiedyś ludzie mówili, że kiedy pozycja leżenia na brzuchu ułatwia pozbycie się zbędnych gazów oraz zapobiega uduszeniu się w wyniku wymiotów. Jednak dzisiejsza wiedza mówi wręcz przeciwnie; właściwie zwiększa to tylko prawdopodobieństwo przypadkowego uduszenia. Najlepiej kłaść dziecko na plecach, aby uniknąć niepotrzebnego Pozostawianie dziecka samego bez opiekiTo poważny błąd myśleć, że dziecko jest zbyt małe, by się przemieścić. Jednak najczęstszą przyczyną upadku jest właśnie pozostawienie dziecka przez rodziców na stole lub innej podobnej powierzchni. Bardzo łatwo o to, by dziecko przetoczyło się i doznało Potrząsanie lub popychanie dzieckaRodzice często potrząsają dzieckiem w zabawie lub aby je uspokoić. Czasami to działa, jednak szkody mogą być lub popychanie małym dzieckiem może spowodować u niego tzw. zespół dziecka potrząsanego. To dolegliwość definiowana jako trauma, gdy mózg porusza się w czaszce. Może to spowodować: Urazy i krwotoki Ślepotę Utratę słuchu i zaburzenia mowy Urazy szyi Nieodwracalne uszkodzenie mózgu Śmierć 5. Karanie fizyczneJeśli uważasz, że Twoje dziecko źle się zachowuje, nie powinnaś dawać mu klapsa w pupę ani w ręce. Powinnaś za to spojrzeć mu w oczy i przemówić do niego zdecydowanym tonem. Karanie go w sposób fizyczny tylko poskutkuje agresywnym zachowaniem i niską pewność siebie spadnie i nie będzie czuło się bezpieczne w obecności rodziców. Słaby intelektualny rozwój oraz zaniżona motywacja, by uczyć się nowych rzeczy to również możliwe skutki takiego Unikanie tego, by mu się odbijałoMusisz upewnić się, że Twojemu dziecku odbiło się po jedzeniu, aby wypuścić gazy nagromadzone w czasie jedzenia. Jeżeli tego nie zrobisz, dziecko może odczuwać ból, co objawia się płaczem oraz trudnościami z Karmienie go różnymi produktamiTo dość powszechny błąd – karmienie dziecka jedzeniem innym niż mleko matki lub żywność zalecana przez lekarza. Układ trawienny dziecka w pierwszych miesiącach życia wciąż się też karmienie go czymś innym, może spowodować alergie lub nietolerancję na pewne Pozwalanie na kontakt z bakteriami i wirusamiNastępną rzeczą, której nigdy nie powinnaś robić z dzieckiem jest trzymanie go lub dotykanie nieumytymi rękami. Powinnaś myć dłonie kilka razy dziennie. W ten sposób skutecznie unikniesz chorób roznoszonych przez bakterie i istotne jest utrzymywanie dziecka z daleka od osób, które są nawet lekko przeziębione, ponieważ jeśli Twoje dziecko się zarazi, może w konsekwencji przerodzić się to w coś poważniejszego, np. zapalenie płuc, oskrzeli lub inne choroby układu zapytanie się o radę bezpośrednio u specjalisty za każdym razem kiedy masz wątpliwości co powinnaś lub czego nie powinnaś robić z dzieckiem. Dzięki temu unikniesz pomyłek oraz sprzecznych martwisz się tym jak poprawnie dbać o swoje dziecko, nie wahaj się pytać o to osób z większym doświadczeniem. Jednak najważniejsze to ofiarować im dużo miłości oraz zapewnić może Cię zainteresować ... A które jeszcze wielu wypowiada. Kontynuacja tekstu sprzed roku (Rzeczy, których nie należy mówić do dzieci), który tym razem, powstał we współudziale z czytelnikami (dzięki!) „Tylko nie przynieś mi wstydu” Dziecko nie jest naszą maskotką czy jakimś rekwizytem, który służy do chwalenia się i pokazywania w “Być może trzeba mieć odwagę, aby wychowywać dzieci”, noblista John Steinbeck napisał w książce “Na wschód od Edenu”. Zarówno do miłości, bycia liderem i przewodnikiem oraz roztaczania opieki nad drugim człowiekiem potrzeba odwagi. Czasem chociaż minimalna dawka odwagi jest nam potrzebna, aby przeżyć kolejny dzień. Większość z ludzi potrzebuje odwagi żeby przyznać, że popełnili błąd. Często wówczas zachowujemy się jak nie my, wylewamy frustrację, a nawet dobre intencje stają się raniące dla drugiej osoby. Słów, które powiedzieliśmy, cofnąć nie możemy, ale możemy się nauczyć ich nie wypowiadać ponownie. Jeśli chodzi o naszych najmłodszych, to ich wychowanie wymaga właśnie od nas zarówno odwagi, aby umieć otwarcie z nimi rozmawiać czy przyznania się do popełnionych błędów oraz wiedzy, aby wiedzieć co, kiedy i jak powiedzieć. Albo czego nie powiedzieć. Poniżej znajdziecie 25 zwrotów, które wg redaktorów amerykańskiego serwisu I Heart Intelligence nie powinniśmy kierować zwłaszcza do dzieci. Niektóre mogą być dla was zaskakujące – jeśli się nie zgadzacie zapraszamy do dyskusji na Facebook. “Nie bądź smutny/zły/zmartwiony” Takie słowa nic nie pomagają w odczuciach drugiej osoby. Nauczmy się rozmawiać z dziećmi o ich emocjach, a przede wszystkim, aby umiały pracować nad swoimi emocjami zamiast je wypierać czy im zaprzeczać. “Czytasz dużo lepiej niż Kamil” Nie zachęcajmy dzieci do porównywania się z innymi, a tym bardziej do sztucznych wyścigów. Skierujmy ich skupienie na własny rozwój. Nie muszą czuć się docenione kosztem innych dzieci. “Jesteś moim doskonałym aniołem!” Taki zwrot może powodować, że dziecko wierzy, że oczekujecie od niego perfekcji. Według badań przeprowadzonych na Ohio State University może to obniżać poczucie własnej wartości dziecka i wzmagać strach przed porażką. Kochamy przecież nasze dzieci za to, że są, a nie za to, czy są doskonałe czy niedoskonałe. “Dlaczego nie możesz być taka jak Kasia?” Każde dziecko (jak każdy człowiek) jest wyjątkowe. Wspierajmy ich w tworzeniu coraz to lepszej wersji ich samych, a nie kopiowania czyjegoś wzorca. Pamiętajmy, że widząc zachowania innych dzieci widzimy tylko wycinek ich osobowości i nie mamy pewności, czy gdyby nasze dziecko było kopią kogoś innego, to czy naprawdę bylibyśmy z tym szczęśliwi. “Nie umiem ci odmówić skarbie” Dzieci potrzebują granic, aby też mogły czuć się bezpiecznie podczas rozwijania dobrych cech behawioralnych. Odpowiednio wprowadzona dyscyplina nie jest niczym złym dla dziecka. “Wiem, że nie chciałeś kopnąć swojego brata” Właśnie, że nie – doskonale wie, dlaczego to zrobił/zrobiła. Dowiedz się dlaczego i pomóż im rozwiązać konflikt. “A nie mówiłem?” Jak się czujesz jako dorosły kiedy przełożony mówi ci takie słowa? Jeśli sam masz okazję powiedzieć je do dziecka, to jest duża szansa, że dziecko samo zauważyło swój błąd. Porozmawiaj z nim o tym, co się stało, a także o konsekwencjach. “Powinieneś się wstydzić!” To jest ciekawe – według badań przeprowadzonych na University of Michigan, dzieci, którym sugeruje się, że powinny się wstydzić, rozwijają w sobie zachowania prowokujące i stają się bardziej agresywne. “Tak właśnie surowo wychowujemy dzieci w tej rodzinie od pokoleń. Sam wyszedłem na porządnego człowieka” Możliwe, ale to żaden argument. Fakt, że coś zawsze było robione w określony sposób (zwłaszcza jeśli chodzi o okres czasu trwający wiele, wiele lat), nie jest dobrym, a na pewno nie powinno być jedynym powodem, aby robić to wciąż. “Jak długo tu mieszkasz, będzie po mojemu” Dziecko może odebrać taki zwrot jako zagrożenie i mieć w głowie tylko szukanie pomysłu i okazji, aby uciec czy urwać się z domu. Jeśli nie będzie miało takiej możliwości (chociażby z powodu wieku czy finansów) będzie czuło się uwięzione oraz niemile widziane we własnym domu. Domu, który powinien być dla niego oazą. “Nie zmuszaj mnie, żebym wysłał cię do szkoły katolickiej/wojskowej, odwołał święta w tym roku/zawrócił samochód i zawiózł cię do domu, etc.” Kiedy rzucasz groźby, których nie możesz czy nie chcesz tak naprawdę wyegzekwować, zmniejszasz swoją wiarygodność jako autorytet. “Ponieważ tak powiedziałem!” Jeśli twoje dziecko pyta się o jakąś zasadę, poświęć czas, aby mu ją wytłumaczyć – nie zapomnij pokazać daną rzecz w możliwie szerokich kontekstach – społecznym, ekonomicznym, ekologicznym – w zależności czego dana zasada dotyczy. Sami nie jesteśmy skorzy podążać za rozkazami, których nie rozumiemy czy się z nimi nie zgadzamy. Powyższe stwierdzenie może sugerować dziecku, że się na nim wyżywacie i sami nie wiecie czego chcecie. “Wkurzasz/zasmucasz mnie” Twoje dziecko nie jest odpowiedzialne za twoje emocje. Taka fraza uczy ich przenosić odpowiedzialność za własny stan emocjonalny na innych, zamiast stymulować do nauki przepracowania oraz radzenia sobie z własnymi negatywnymi odczuciami. Dodatkowo kolejnym wyzwaniem jest nauczenie wykorzystywania tych emocji jako paliwa do kreatywnego rozwiązywania problemów. “Rety, czego znowu potrzebujesz?” Naucz dzieci, że ich potrzeby są ważne. Naucz ich, że nie zawsze wszystko dostaną od razu, a na pewne rzeczy muszą zapracować. Pozwoli to im w lepszym stopniu jako osoby już dorosłe zadbać samemu o własne potrzeby oraz umieć planować, jak je zaspakajać. “Zachowujesz się jak dziecko” A jak ma się zachowywać? Jak emeryt? Dziecko jest przecież dzieckiem i ma prawo być dzieckiem. Jak byśmy zareagowali na hasło syna – tato, zachowujesz się jak dorosły? Jeśli dziecko w danym momencie jest nerwowe, przytłoczone, może przerażone, sfrustrowane czy po prostu niespokojne, to oznaka, że coś ma do przepracowania. Ponownie – pomóżmy im pracować nad uczuciami, rozumieć siebie lepiej, a przede wszystkim nie wstydzić się tego, że w danym momencie z czymś sobie nie radzą. “A duże dzieci nie boją się tego zrobić” Nie ignorujcie strachów własnych dzieci. Obawy przed ciemnym pokojem czy zaśnięciem samemu, to tylko wyzwania, aby mogły czuć się w przyszłości silne i pewne siebie. Bądźcie ich sprzymierzeńcami w pokonywaniu ich lęków. “Pospiesz się” To bardzo częsta fraza, jednakże nieefektywna, a na pewno nie w pełni. Nie powoduje, że dziecko porusza się w przestrzeni szybciej, a nawet jeśli to robi, to swoje czynności wykonuje niedokładnie, no i na pewno w stresie. Sami wtedy też nie czujemy się z dana sytuacją komfortowo. Jeśli często chcemy poganiać dziecko, znaczy, że mamy do przepracowania z nim umiejętność organizowania czasu. “Nic ci nie jest” To raczej dziecko wie lepiej czy czuje się w porządku czy nie. Kiedy idziecie do lekarza z jakąś dolegliwością, a on zamiast diagnozy mówi wam – nic ci nie jest człowieku, to czujecie się zaniedbani i sfrustrowani. “Daj spokój, nie rób z tego problemu” Jakaś sprawa może faktycznie nie być dla ciebie problemem, ale dla dziecka już może być problematyczna. Jeśli chcecie, aby dzieliło się z wami swoim życiem, zwłaszcza kiedy dorośnie, to nauczcie się słuchać tych nawet najmniejszych problemów. Skoro jest to problem, to jest to dla niego ważne. “Nie rycz” Każdy ma prawo wyrażać swoje emocje. Nie uczcie ich korkować tych emocji w sobie, a na pewno nie powodujcie, że będą w samotności płakać w poduszkę w ciemnym pokoju. “Jedz brokuły! To samo zdrowie” Chociaż University of Chicago przeprowadziło badania na ten temat, to sami to wiemy bez naukowców, że świadomość, że coś jest zdrowe, nie oznacza, że będzie to dla nas automatycznie smaczne. Nie wciskaj na siłę każdego pożywnego jedzenia w dziecko. Postaraj się, aby warzywa były smaczne, a ich wspólne jedzenie, czy może też i przyrządzanie, było zabawą. Wpychanie nawet najzdrowszego jedzenia w zaciśnięty żołądek prędzej doprowadzi dziecko do wymiotów. “Ja tego to nie jem, muszę zrzucić parę kilo” Większość osób byłaby gotowa zmienić coś w swoim ciele. Jednak nie musimy się z tym afiszować przed dziećmi. Promujemy tym niezadowolenie wobec samego siebie, co może doprowadzić, że dziecko będzie doszukiwało się “defektów” we własnym ciele. Nauczmy się fraz – afirmacji – mówiących o samoakceptacji. Można tu być bardzo kreatywnym! “Jak będziesz tyle żarł to będziesz gruby” Nie utożsamiaj poczucia szczęścia z wyglądem dziecka. Dbaj o jego zdrowie, ale nie oceniaj go przez wygląd (ktoś lubiłby coś takiego?). Twoje dziecko jest piękne, takie jakie jest. A jeśli uważasz, że nie spala pokarmu, który spożywa, to pójdź razem z nim na piłkę, basen czy chociaż spacer do lasu. Zapytaj w międzyczasie, co ostatnio mu się śniło, o czym marzy, albo żeby wymieniło wszystkie owoce, które są czerwone 🙂 “Super, że strzeliłeś bramkę w dzisiejszym meczu. Może następnym razem strzelisz dwie” Celebrujcie sukces. Wspólnie. Nie minimalizujcie go poprzez stawianie wyższych oczekiwań. “Jesteś taki grzeczny dzisiaj. Nie możesz być taki cały czas?” Nie odbieraj im zwycięstwa. Bardzo możliwe, że sam sobie nie radzi np. z nadpobudliwością i wcale nie jest mu z nią dobrze. Podkreślajcie ich dobre zachowanie bez obracania tego w dwuznaczny komplement. * * * “Rodzice mogą dawać tylko dobre rady lub położyć je na odpowiednich ścieżkach życia dziecka, jednak końcowe uformowanie charakteru osoby, leży już w rękach samych dzieci”, pisała w swoich pamiętnikach Anna Frank. Najczęściej jako rodzice staramy się robić co w naszej mocy dla dzieci. Pracujemy ciężko, aby otworzyć dzieciom korzystne drogi, żeby świadomie mogły wykuć własne ścieżki w życiu. Jednak nie możemy kontrolować kierunku – możemy jedynie mieć nadzieję, że nasze działania i zachowania wypełnią ich mądrością, miłością, szacunkiem oraz odwagą i pewnością siebie, aby przejść świadomie ich własne życia. Źródło: I Heart Intelligence, Thinkig Humanity Grafika: Getty Images 3. „Dlaczego nie możesz być taki, jak twój brat?”. 4. „Mam zawołać Babę Jagę?”. 5. „Chcesz, żeby mamusia sobie poszła?”. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. Czasem nawet pozornie niewinne czy żartobliwe (według nas) pytania, mogą mieć negatywne konsekwencje dla naszego dziecka.